Jakiś czas temu zakupiłam parę rzeczy z marketowych sklepów, które okazały się moim must have. Jestem z nich zadowolna i nie spodziewałam się, że tak mi się spodobają, a więc do rzeczy...
Pierwszą rzeczą jest Regenerujący krem do rąk. z firmy BeBeauty S.O.S. DRY skin dostępny w Biedronce. Przeznaczony dla bardzo suchej i zniszczonej skóry. Zawarta w nim alantoina odżywia, regeneruje i goi w dodatku ładnie pachnie. Jednak ja kupiłam go w całkiem innym celu. Dowiedziałam się, że ten krem jest bardzo dobry na PIĘTY. Po regularnym stosowaniu stają się delikatne i miękkie jak "pupcia niemowlęca"!!!
Ultra trwała pomadka w płynie La Luxe Super Long Lasting Lipstick dostępna w Biedronce. Kupiłam ją, ponieważ koleżanka mi poleciła,bo była zachwycona trwałością, więc się skusiłam.Co się okazało pomadka naprawdę utrzymuję się bardzo długo. Ostatnio gdy robiłam dziewczynie makijaż na zabawę powiedziała mi, że po zabawie, gdy wróciła do domu to nadal ją miała. I wcale się nie dziwię, bo taka jest! Jestem z niej zadowolna. Na zabawy jak ulał, bo przecież kto na imprezie myśli o tym, żeby co chwilę poprawiać usta ;D Do wyboru są 3 kolory, ja mam 116 SWEET CANDY. W rzeczywistości jest mocniejszy ten kolor.
P.S. teraz na ręcę mam różową plamę, której tak łatwo nie zmyję ;)
Kolejną rzeczą jest łagodne mleczko do mycia twarzy z firmy CIEN dostępny w Lidlu. Nadaje one się do wszystkich rodzajów skóry. Z ekstraktem z kwiatu lotosu i jedwabiu. Najbardziej zakochałam się w jego zapachu wręcz uwielbiam od pierwszego użycia. Mleczko zmywa pozostałości po makijażu bez żadnych problemów (zmywam gąbką celulozową ) i przede wszystkim jest z pompką co ułatwia sprawę. Myślę, że jeszcze wrócę do tego produktu. Kosztowało ok 6 zł.
+ gąbki celulozowe. Jeszcze nie dawno nawet nie wiedziałam, że takie coś istnieje. Gdy Pani kazała nam zakupić na zajęcia nie wiedziałam co i z czym, a teraz nie umiem bez nich pracować. Idealnie nadają się do zmywania makijażu, maseczek itp. Po każdym użyciu należy je umyć wodą z mydłem ;) Zakupiłam je w hurtowni kosmetycznej, ale widziałam, że w Rossmanie itp też są.
Pozdrawiam Madeline.
Widzę małe zmiany w Twoim pokoiku ;)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiły mnie te płatki, kremik i mleczko. Hmm chyba się w nie zaopatrze ! :>
Tak, wczoraj wpadłam na pomysł, żeby przemeblować pokój i dzisiaj od razu sie za to zabrałam:-) możesz przyjechac na kawę :-)
OdpowiedzUsuńJedziemy na zakupy? :-)
Jak tylko będę przy kasie możemy jechać, doradzisz mi co i jak mam kupić ;>
UsuńRatujesz kwiatek mamusi? ;)
Nie ma sprawy :-)
UsuńJak tylko o nim wspomniałam, ze by tam pasował to od razu mi kazała go zabrać. Chciala go wyrzucić, bo ją denerwowal :-)
Powiem ci że to mleczko zachęciło mnie do zakupu :) Kiedyś miałam krem do rąk z Cien i byłam bardzo z niego zadowolona. Czasem takie "marketowe" produkty mogą nas bardzo mile zaskoczyć :)
OdpowiedzUsuńWłasnie, nigdy bym się nie spodziewala. Nie zawsze trzeba mieć markowe produkty, bo te marketowe też się okazują fajne. Tylko trzeba je znaleźć :-)
Usuń